Data publikacji: 16.10.2025
Czy prowadzenie salonu kosmetycznego czy fryzjerskiego stało się dziś zbyt wymagające? Branża beauty przeszła ogromną metamorfozę – od prostego wykonywania usługi do kompleksowej działalności marketingowej, która pochłania czas, energię i pieniądze. Czy to rzeczywiście konieczne, aby odnieść sukces?
Współczesny salon beauty musi rywalizować nie tylko jakością usług, ale także atrakcyjnością w social mediach. “Ciągle słyszę: ‘bez Insta nie istniejesz’, ‘musisz mieć tyle i tyle followersów’, ‘musisz publikować regularnie’ – a ja jestem żywym dowodem na to, że to nie do końca prawda” – opowiada jedna z uczestniczek dyskusji na Beauty Razem.

Dokumentacja dla salonów
Wzory umów, regulaminy i poradniki
opracowane przez ekspertów.
Rzeczywistość pokazuje jednak, że można prowadzić udany salon bez intensywnej obecności w mediach społecznościowych. “Nie mam klientów z Instagrama, Facebooka czy płatnych reklam. Nie mam też strony internetowej” – przyznaje właścicielka salonu z kilkunastoletnim doświadczeniem. “Ciągle bazuję na stałych klientach i poleceniach”.
Jednym z najgorętszych tematów dyskusji była kwestia dodatkowych “usług” oferowanych klientom – kawa, herbata, ciasteczka, prezenty na święta. “Same napędzacie, że TRZEBA! Kupić prezenty dla klientek, że TRZEBA robić klientkom kawę, dawać ciastko lub czekoladki” – zauważa doświadczona właścicielka salonu, która od lat nie oferuje takich dodatków.
“Drogi ekspres do kawy, różne rodzaje kaw, różne rodzaje herbat, różne mleka, syropki o super smakach, ciasteczka, cukierki, czekoladki, kubeczki piękne, talerzyki, cukier, serwis ekspresu, woda, prąd, prezenty dla klientek – miesięcznie to są takie koszty, że nawet nie chciałabym wiedzieć ile wychodzi na miesiąc po podliczeniu tego wszystkiego”
Specjaliści od ekonomii branży beauty podkreślają, że wiele salonów nie wlicza tych kosztów do ceny usługi. “Uwierz mi, ale wiele osób kwiaty, świeczki, ciasteczka, poduszeczki kupuje przy okazji swoich zakupów i nie, one nie są wrzucane w koszty” – tłumaczy Ilona Miotke z Beauty Razem.
Salony, które rezygnują z “wodotryskow”, stawiają na inne wartości. “Ty nie masz niczego kupować, Ty masz się skupić na dobrze wykonanej usłudze, czystości, ludzkiej atmosferze” – przypomina ekspertka. Wiele właścicielek potwierdza skuteczność tego podejścia: “Im więcej ‘dogadzałam’ na początku tym gorsze klientki. Nie robię ani jednej z wymienionych rzeczy… poza uśmiechem i moją dobrą energią i maksymalnym efektem zabiegu. Wracają, polecają i szanują!”
Branża beauty zmaga się z ogromnym napływem nowych graczy. “Problem polega na tym, że teraz każdy może zostać kosmetologiem nie będąc kosmetologiem, ba nikt nie musi NAWET kończyć szkoły policealnej na technika usług kosmetycznych” – alarmuje jedna z dyskutantek.
Pomimo dominacji social mediów, najskuteczniejszym sposobem pozyskiwania klientów pozostają polecenia. “Cała baza moich klientów to polecenia, mam instagrama ale szczerze tylko żeby go mieć. Pocztą pantoflową to lata wyrabiania sobie pozycji ale warte!” – potwierdza Angelika z branży.

Księgowość stworzona dla branży beauty
Pewność rozliczeń i spokój przy każdej kontroli.
Zobacz ofertęWiele specjalistek zgłasza problemy z wypaleniem zawodowym związanym z koniecznością prowadzenia działań marketingowych. “Zamiast spędzać czas z klientkami, musisz zajmować się reklamą, pomysłami na posty, rolki etc. Ciężko wyłapać balans” – skarży się Klaudia, właścicielka salonu.
“Po ponad 14 latach w tej branży mogę stwierdzić, że nigdy nie było tak trudno… teraz jesteś oceniona przez pryzmat fajnego profilu na Instagramie, musisz nagrywać śmieszne filmiki, robić piękne zdjęcia i dźwigać te całe social media na swoich barkach, a czasami nawet robić pajaca z siebie. To męczy…”
Specjalistki wypracowały różne strategie radzenia sobie z wyzwaniami branży. Niektóre stawiają na rozwój i zatrudnianie pracowników, inne wolą pozostać w modelu jednoosobowym. “Jestem specyficzną osobą i nie wyobrażam sobie pracować z kimś, także odpowiadając na Pani pytanie o ile mi wszystko na to pozwoli to emerytury chce pracować sama” – przyznaje Beata z małej miejscowości.
Pojawia się coraz więcej głosów o konieczności uregulowania branży. “Są zawody które potrzebują licencji jak kierownik budowy czy farmaceuta tylko może otworzyć aptekę… Nie rozumiem jaki problem to uregulować? Niech tylko osoby które mają technika usług kosmetycznych albo kosmetolodzy/ pielęgniarki mogą prowadzić takie salony” – postuluje jedna z uczestniczek dyskusji.
Nie każdy salon musi być aktywny w social mediach. Wiele udanych biznesów funkcjonuje dzięki poczcie pantoflowej i stałym klientom. Kluczem jest jakość usługi i profesjonalizm obsługi.
Jeśli decydujesz się na kawę, herbatę czy prezenty, koniecznie wlicz te koszty do ceny usługi. Uwzględnij nie tylko koszt produktów, ale także czas obsługi i utrzymania wyposażenia.
Skoncentruj się na budowaniu relacji z klientami i ciągłym podnoszeniu kwalifikacji. Jakość usługi i profesjonalizm zawsze się obronią, niezależnie od liczby konkurentów w okolicy.
TAGI
Przeczytaj także