Data publikacji: 29.06.2025
Minął już rok od wejścia w życie unijnej dyrektywy DAC7, która od 1 lipca 2024 r. nałożyła na platformy cyfrowe – w tym systemy rezerwacyjne – obowiązek przekazywania organom podatkowym danych o transakcjach dokonywanych za ich pośrednictwem.
Choć wiele przedsiębiorców z Branży Beauty zignorowało te zmiany lub błędnie uznało je za „czysto informacyjne”, dziś skutki tego podejścia zaczynają być odczuwalne – przede wszystkim w postaci wzmożonych kontroli, wezwań do wyjaśnień i domiarów podatkowych.
Porównaj najpopularniejsze systemy rezerwacyjne do salonu kosmetycznego (klik).
Dyrektywa DAC7 została uchwalona przez Unię Europejską, by zwiększyć transparentność finansową w gospodarce cyfrowej i uszczelnić system podatkowy. W Polsce została implementowana w sposób, który daje Krajowej Administracji Skarbowej bardzo szerokie uprawnienia do przetwarzania danych z platform internetowych – również w kontekście mikro przedsiębiorców.
Zgodnie z przepisami, platformy są zobowiązane do raportowania wyłącznie tych transakcji, w których doszło do rzeczywistego uzyskania przychodu – czyli np. opłaconych rezerwacji wykonanych za pomocą platformy rezerwacyjnej lub rozliczonych poprzez moduł biznesowy używanej aplikacji systemowej.
To oznacza, że do organu trafiają dane dotyczące usług, które i tak powinny być ujęte w ewidencji Twojego salonu – czy to w postaci paragonu z kasy fiskalnej, czy na podstawie wpływu na konto bankowe. Co istotne, dane te mogą być weryfikowane i porównywane z innymi źródłami informacji, np. terminalami płatniczymi czy raportami bankowymi.
Mimo, iż pierwsze oficjalne raporty przekazane zostały organom podatkowym dopiero na początku bieżącego roku, to już od około połowy roku 2024 do Kancelarii Beauty Law zaczęły trafiać dziesiątki spraw z jednego, niepokojącego powodu: kontrole skarbowe (bądź spodziewane kontrole skarbowe) w Branży Beauty, prowadzone na podstawie danych pozyskanych z platform rezerwacyjnych – w tym także w trakcie kontroli terenowej. Wiele podmiotów z branży takich jak gabinety kosmetyczne, salony fryzjerskie i kliniki medycyny estetycznej boleśnie przekonało się, że czasy „luźnej ewidencji” już się skończyły.
W ślad za prowadzonymi sprawami, i niejako rocznym obowiązywaniem wprowadzonych przepisów, zwracamy się do Was, droga branżo z jasnym komunikatem (zgodnie z twierdzeniem, iż zdecydowanie lepiej jest zapobiegać niż leczyć): czas zrewidować sposób ewidencjonowania usług w Branży Beauty. Każda transakcja, także ta „zarezerwowana w aplikacji”, musi zostać prawidłowo zaewidencjonowana na kasie fiskalnej.
Od dokładnie roku platformy rezerwacyjne działające na polskim rynku zostały objęte nowym obowiązkiem: udostępniania danych o dokonanych rezerwacjach organom skarbowym. Mowa nie tylko o dacie i godzinie wizyty, ale również o rodzaju usługi, jej wartości, a często także o danych klienta.
Ku Waszej przestrodze wskazujemy, iż w połowie 2025 roku obsługiwaliśmy 94 sprawy, w których między innymi:
W każdym z tych przypadków dane pochodziły bezpośrednio z serwisów rezerwacyjnych, które dziś nie pełnią już tylko roli narzędzia marketingowego, ale stają się realnym źródłem informacji organów podatkowych.
Zgodnie z ustawą o VAT (art. 111 ust. 1) przedsiębiorcy świadczący usługi dla osób fizycznych mają obowiązek ewidencjonowania sprzedaży za pomocą kasy fiskalnej. Z obowiązku zwolnione są tylko określone przypadki – jednakże większość usług w Branży Beauty podlega obowiązkowi rejestracji.
Nie ma przy tym znaczenia, czy klient zapłacił gotówką, Beauty Terminalem, przelewem, Blikiem, czy przez aplikację. Liczy się fakt wykonania usługi i otrzymania zapłaty. Fiskus nie akceptuje tłumaczenia, że “to była rezerwacja tylko przez Booksy”, jeśli środki trafiły do wykonawcy usługi – nawet pośrednio.
Organy podatkowe mają dziś dostęp do znacznie szerszych źródeł danych niż jeszcze kilka lat temu. Automatyczne porównywanie informacji z platform rezerwacyjnych z raportami fiskalnymi to nowy standard działania urzędów. Brak ewidencji = ryzyko sankcji, mandatów, domiarów podatkowych, a w skrajnych przypadkach – postępowania karno-skarbowe.
Oczywiście – i to coraz częściej. W ciągu ostatniego roku obsłużyliśmy kilkadziesiąt postępowań podatkowych i kontroli skarbowych, które miały bezpośredni związek z rezerwacjami przez platformy typu Booksy, a także z problemami ewidencji przychodów w branży usługowej.
Najczęstsze błędy, z jakimi się spotykamy wśród salonów fryzjersko-kosmetycznych, to:
Zdecydowana większość tych spraw mogłaby nie zakończyć się sankcjami, gdyby na czas wdrożono odpowiednie procedury. Niestety, wiele podmiotów Branży Beauty nie zdaje sobie sprawy, że dane z aplikacji są dziś traktowane przez organy podatkowe na równi z deklaracjami podatkowymi – i często nawet ważniejsze, bo pełniejsze i automatycznie analizowane.
Jako kancelaria specjalizująca się w ochronie przedsiębiorców, pomagamy zarówno w przygotowaniu się do kontroli, jak i w reprezentowaniu klientów w postępowaniach podatkowych czy przed sądami administracyjnymi. Zajmujemy się również wdrażaniem procedur zgodnych z DAC7 oraz aktualizacją praktyk ewidencyjnych dla firm działających w modelu hybrydowym (stacjonarnie i online).
Patrząc na ostatni rok, śmiało możemy stwierdzić, iż reprezentujemy klientów w najtrudniejszych postępowaniach.
Ale najlepszym scenariuszem – i dla Ciebie, i dla nas – jest ten, w którym urząd nie ma się do czego przyczepić.
Pamiętaj, że w dobie cyfryzacji na szeroką skalę, organy podatkowe nie potrzebują kontroli w terenie, by wszcząć postępowanie.
Zobacz jak kancelaria branży beauty pomaga Twojemu salonowi.
Sprawdź dokumenty do salonu, regulaminy i procedury.
TAGI
Komentarze
Przeczytaj także