Bon “Piękna Matka Plus” – 700 zł na zakupy, usługi beauty, stomatologiczne, medyczne, Spa dla każdej matki, zaproponował w kampanii wyborczej kandydat na prezydenta RP Artur Bartoszewicz. Jak branża beauty reaguje na ten pomysł?
Artur Bartoszewicz, kandydat na prezydenta RP, zaproponował w swoim programie wyborczym bon “Piękna Matka Plus” – 700 zł, które kobiety mogłyby przeznaczyć na zakupy, usługi beauty, Spa, stomatologiczne i medyczne.
– Siedem stów na manicure, pedicure? – pytał dziennikarz prowadzący program “Graffiti” na antenie Polsat News. – Tak, bo ja chcę uruchomić gospodarkę, doprowadzić do sytuacji, że w ciągu 15 lat podwoi swoje PKB, wartość konsumpcji i inwestycji oraz wielkość budżetu. My będziemy siłą, imperium – odpowiedział Bartoszewicz.
Jak ma na to wpłynąć bon piękna dla matek? Według Bartoszewicza, wiele sektorów stanie się beneficjentami projektu, bo zostaną zasilone pochodzącymi z niego pieniędzmi i “uruchomi się gospodarka”. – Równocześnie nastąpi przebudowanie wizerunku matki, który został w Polsce zdegradowany – stwierdził.
Bon “Piękna Matka Plus” jest częścią jego programu demograficznego “Królik Plus” który “ma spowodować, że Polacy będą mieli dzieci”. – A będą mieli łatwiej, dlatego że będzie całe wsparcie ze strony BGK, całe wsparcie ze względu na to, czego kobieta potrzebuje. Ja interesuję się rzeczywistą potrzebą, pokazuję, gdzie są bariery i pokazuję rozwiązania – tłumaczył kandydat na prezydenta RP.
W dyskusji, która przetoczyła się po emisji programu na forach dyskusyjnych Beauty Razem projekt “Piękna Matka Plus” nie został uznany za realny i faktycznie wspierający sektor beauty:
“Bezsensowna kiełbasa przedwyborcza. A gdzie dobrowolny niski ZUS? To jest pilniejsze niż jakieś bony dla matek”.
“To już jest jakiś żart. 800+ na dzieci , 700+ na beauty i co jeszcze?! My mamy płacić podatki, by inni sobie mogli za to zabiegi robić? Sorry ale jako kobieta, matka i osoba pracująca w tej branży mówię głośno nie!”.
“700+ na Beauty a co za tym idzie ogromne podwyżki dla osób prowadzących działalność w tej branży. Kiełbasa wyborcza to kiełbasa wyborcza…”
“Efekt byłby opłakany. Babki chciałyby się przekwalifikować – rzuciłyby się na szkolenia (…), bo to szybki zarobek. Efekt – 10 salonów na jednej ulicy, a po zakończeniu programu dramat. Jak obecnie z mieszkaniówką po zakończeniu rozdawania tanich kredytów”.
“Przewalą przez nasze kasy fiskalne nasze własne pieniądze. Tu jest drugie dno. To się nazywa nakręcanie gospodarki, nadciąga kolejna katastrofa. Jakich czasów my dożyliśmy, żeby bon na “pazy” był kiełbasą wyborczą. Ręce opadają.”
“Jednym 700 + na pazurki a innym podatek 800- za brak dzieci. Parodia”.
“Czy ktoś jest w stanie mi wyjaśnić jak 700+ Bjuti wpłynie na przyrost naturalny w Polsce? Czy ma się pazy za 500, czy ich się nie ma w ogóle, jaki to ma wpływ? (…) Nie trzeba ludziom dawać pieniędzy – wystarczy im tyle nie zabierać. (…) Wolałabym mniej płacić podatku, składki zdrowotnej, gdzie i tak leczę się prywatnie, czy ZUS-u, który pogrąża większość małych firm jednoosobowych. Kolejne głupie pomysły rozdawania kasy pod publikę. I skąd na to kasa? Obecnie deficyt to prawie 300 mld zł, a chcą nas dalej zadłużać? Chore…”
To tylko niektóre z komentarzy. Dodatkowo przedsiębiorcy wytknęli kandydatowi na prezydenta RP, że to on krytykował publicznie obniżenie podatku VAT na usługi kosmetyczne, twierdząc że “może to doprowadzić do ogromnych strat budżetowych”.
Trzeba jednak podkreślić, że obecnie Artur Bartoszewicz, wpisał do swojego programu wyborczego konieczność uregulowania zawodu kosmetologa. W dokumencie zatytułowanym “77 cięć dra Artura Bartoszewicza” w punkcie 26, par. II “Po pierwsze gospodarka i rolnictwo – głupcze”, znajduje się następujący zapis:
Regulujemy zawód kosmetologa. Przyznajemy oficjalne uprawnienia do wykonywania części zabiegów medycznych.
Artur Bartoszewicz to ekonomista, wykładowca akademicki oraz ekspert w dziedzinie polityki publicznej, związany ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie. Jest jednym z 13. kandydatów, którzy wystartują w wyborach prezydenckich w Polsce 18 maja 2025 r.
Jest kolejnym kandydatem na prezydenta RP, który w swojej kampanii wyborczej wypowiada się po stronie kosmetologów.
Fundacja Beauty Razem od lat apeluje o ustawę o zawodzie kosmetologa, która jest istotna dla usunięcia z rynku osób bez kwalifikacji (szarej strefy zabiegowej).
TAGI
Komentarze
Przeczytaj także
Jeszcze do 30 czerwca 2025 r. Polska przewodzi Radzie Unii Europejskiej. W ramach tej prezydentury odbywa się szereg wydarzeń mających na celu zaprezentowanie unijnym urzędnikom potencjału różnych sektorów polskiej gospodarki. Firma Dr Irena Eris została wybrana do reprezentowania polskiego przemysłu kosmetycznego i branży beauty. Przedstawiciele instytucji unijnych oraz dyrektorzy europejskich ministerstw przemysłu, gospodarki i innowacji […]
1 września 2025 r. wchodzi zakaz stosowania w kosmetykach produktów zawierających TPO. TPO to fotoinicjator UV – substancja stosowana głównie w produktach do stylizacji paznokci przyspieszająca utwardzanie żeli i lakierów hybrydowych pod wpływem UV, ale także w niektórych klejach do rzęs. Zgodnie z komunikatem GIS, po tej dacie, nie będzie można używać w salonach kosmetycznych […]
Kto byłby prezydentem, gdyby głosowała tylko Branża Beauty? Powstał najbardziej zaskakujący sondaż wśród kosmetyczek, fryzjerek, kosmetologów, stylistek paznokci i właścicieli salonów beauty.
Wybierz swoją kartę członkowską, oszczędzaj i zarabiaj więcej. Mamy wszystko czego potrzebujesz w swoim biznesie beauty!